Zatrute powietrze skraca życie bardziej niż palenie, zakażenie wirusem HIV czy wojna – twierdzą amerykańscy uczeni. Rocznie każdy człowiek narażony jest średnio na działanie prawie trzy razy większej dawki pyłów PM2,5, niż zakładają normy WHO.
Oznacza to, że smog skraca nasze życie średnio o 1,9 roku. Na drugim miejscu są papierosy – 1,8 roku, na trzecim alkohol i narkotyki – 11 miesięcy. Dalej mamy skażenie wód (6 miesięcy), wypadki drogowe (5 miesięcy), HIV/AIDS (4 miesiące), malarię (3 miesiące) oraz wojny i konflikty (23 dni).
W Europie do najbardziej zanieczyszczonych krajów należy Polska. Blisko jest Białoruś, Słowacja, Czechy, Słowenia, Litwa i Łotwa. Jak podaje raport, „gdyby jakość powietrza spełniała wymogi WHO, mieszkańcy Warszawy zyskaliby ponad 14 miesięcy życia”. Co interesujące, w ciągu ostatnich dwóch dekad prognozowana długość życia na Śląsku zwiększyła się o 2 lata.
Według GUS, w 2019 r. przeciętna długość życia mężczyzn w Polsce wynosiła 74,1 lat, a kobiet 81,8 lat. W porównaniu do 1990 roku trwanie życia wydłużyło się o 7,9 i 6,6 lat.
Na świecie najmocniej skutki smogu odczuwają mieszkańcy Południowej Azji, gdzie stężenia zanieczyszczeń wciąż rosną i zmniejszają długość życia bardziej niż gdziekolwiek. W niechlubnej czołówce jest Bangladesz, Indie, Nepal i Pakistan. Mieszkańcy tych krajów stanowią aż 23 proc. światowej populacji. W Indiach – na przykład – stężenia PM2,5 skracają życie o 5,2 lat, w Bangladeszu o 6,2 lat. Średnio mieszkańcy tych krajów są narażeni na stężenia pyłów o 44 proc. wyższe niż dwie dekady temu.
W centralnej i zachodniej części Afryki przewidywana długość życia jest krótsza o 3-4 lata. Na lepsze zmieniła się nieco sytuacja w Chinach. W okolicy Pekinu od 2013 roku stężenia smogu spadły o 41 proc., dzięki czemu życie mieszkańców wydłużyło się o 3,4 lat. Jakość powietrza poprawia się w USA i Japonii. Stężenia pyłów, na które narażeni są mieszkańcy USA, spadły o 66 proc. w porównaniu do 1970 roku, wydłużając życie o 1,6 roku. Również Japończycy oddychają czystszym powietrzem.
Gdyby na całym świecie zmniejszyły się stężenia pyłów, przewidywana długość ludzkiego życia wydłużyłaby się z 72 do 74 lat. W sumie cała populacja zyskałaby 14,3 mld lat życia.
*Dane te nie uwzględniają Covid-19.